poniedziałek, 25 lipca 2016

Mama, Mamusia, Matka, Mateczka


Jakiś czas temu podczas spaceru spotkałam grupkę dzieciaczków z domu dziecka. I tak moje myśli cofnęły się o kilka lat w tył do momentu, w którym byłam wolontariuszką w tej oto placówce.

Wtedy pewna mała dziewczynka widząc jak kogoś odwiedza Mama, odeszła kilka kroków dalej i zaczęła ich obserwować. Po kilku minutach, gdy tamta rodzina wyszła, ja podeszłam do tej dziewczynki i zapytałam, dlaczego tak ze smutniała. Powiedziała, że bardzo by chciała zobaczyć swoją Mamusię. Mówiła również, że nie musi jej nic kupować, a nawet jej stąd zabierać, jeżeli nie może. Ona pragnęła tylko usłyszeć z ust swojej Mamy, „Kocham Cię Córeczko”. Wtedy byłam młoda i mimo iż słowa tej dziewczynki zrobiły na mnie wrażenie to nic sobie z nich nie robiłam, bo przecież ja swoją Mamę miałam obok siebie. Dzięki tym wspomnieniom postanowiłam, że dzisiejszy post będzie o Mamach.

Kim jest Mama?
Dla Nas, tych, którzy mają ją przy sobie jest to osobą, która Nas wychowuje, opiekuje się nami, wspiera Nas. Dzięki niej żyjemy, mówimy, chodzimy, mamy swoje nawyki. To Ona uczy Nas żyć, dzięki niej jesteśmy tym, kim jesteśmy teraz. Wiesz, kim jest Mama dla osoby, która jej nie miała?
Nie mogę się wypowiedzieć w tym temacie, bo ja swoją Mamę miałam i mam, ale mogę sobie wyobrazić. Myślę, że dla osoby, która jej nie miała to jak wygrana w lotka, gdyby pojawiła się w ich życiu to stali by się najszczęśliwszymi ludźmi na całym świecie.
Gdy byliśmy dziećmi to Ona, Nas uczyła, pokazała nam piękno i złe strony tego świata. Wracała z pracy i mimo zmęczenie nadal była przy Nas i chociaż marzyła o śnie to z uśmiechem na twarzy, wysłuchała Naszych opowieści, bawiła się z Nami, pomagała przy odrabianiu lekcji. Robiła wszystko, by spełnić Nasze zachcianki, oddawała ostatni kawałek pysznego ciasta, na który akurat miała ochotę. Gdy coś się stało lub ktoś zrobił Tobie krzywdę to, co robiłeś, do kogo uciekałeś? Do Mamy, a wiesz, dlaczego?
Mama to jaskinia, w której mogliśmy i zawsze będziemy mogli schować się przed każdym złe.
Oczywiście było tak, że była tą złą i najgorszą , bo nie pozwalała Nam na niektóre rzeczy. Wkurzała jak mało, kto swoim zrzędzeniem,  dobrymi radami.
Tylko pomyśl sobie, co by było, gdyby nie było jej wtedy w Twoim życiu?
Czy potrafilibyśmy to, co potrafimy teraz? Czy mielibyśmy tyle dobrych, jak i złych wspomnień, które mamy teraz? Czy bylibyśmy tym, kim jesteśmy teraz?

„Za wszystkimi Twoimi historiami, 
zawsze kryje się historia matki, 
ponieważ to w jej historii zaczyna się Twoja”



Kiedyś była najważniejsza…


Kiedyś była najważniejszą osobą w Naszym życiu, nie było dnia, abyśmy o niej nie pamiętali, a teraz?

Często jest tak, gdy wyfruwamy z rodzinnego gniazdka, zakładamy swoje rodziny to Ona nie jest już taka ważna. Nie powinniśmy o niej zapominać, bo Ona mimo złych słów z Naszej strony, zawsze była przy Nas. Niezależnie od tego, jacy dla niej byliśmy i będziemy, Ona jest i będzie. Ona widzi w Nas to dobro, którego inni nie dostrzegają. Gdyby tak Twój świat się zawalił, a wszyscy by się od Ciebie odwrócili, to gdzie byś poszedł?
Oczywiście, że do Mamy, bo Ona zawsze będzie przy Tobie. Nigdy się przed Nami nie zamknie, a jej serce będzie dla Nas otwarte nawet, gdy zabraknie jej na tym świecie.  Pamiętasz to uczucie, gdy było Tobie źle, a Ona bez żadnych pytań Ciebie przytuliła i chroniła swoimi ramionami? Gdy upadamy, Ona podaje nam swoje ręce. Niezależnie od sytuacji, Jej serce zawsze będzie dla Nas otwarte, Ona nigdy się od Nas nie odwróci.
Najpiękniejsze co mogliśmy dostać to Mama, bo jakie byłoby życie bez niej?
Jesteś w stanie sobie wyobrazić, co byłoby bez niej? Nagle Twoje życie skurczyłoby się o połowę, a najpiękniejsze momenty Twojego życia zniknęłyby, z Twojej pamięci.
Nie wiem, jakie masz relacje ze swoją Mamą, kiedy ostatni raz ją widziałeś, kiedy ją słyszałeś?
Ona nie oczekuje od Nas nic, nie potrzebuje pięknych prezentów, wycieczek, jedynie czego pragnie to, abyśmy o niej pamiętali.
Wiesz, co będzie dla niej najpiękniejszym prezentem, główną nagrodą w loterii?
Wystarczy, że powiesz „Kocham Cię Mamo”
Możemy upaść tysiąc razy, a Ona zawsze pomoże Nam się podnieść.
Doceńmy swoje Mamy teraz, bo gdy ich zabraknie, będzie za późno na cokolwiek. Wtedy będziemy mieli żal do siebie, że nie było Nas przy niej, że jej nie docenialiśmy. Tak jak My potrzebujemy Jej w swoim życiu, tak Ona potrzebuje wiedzieć, że o Niej pamiętamy.

Dopiero teraz, gdy sama jestem Mamą, rozumiem ile serca włożyła w moje wychowanie.
Chciałabym być, choć w połowie taką Mamą jak Ona.
To, co czują Nasze Mamy, jesteśmy w stanie zrozumieć dopiero w momencie, w którym same zostajemy Matkami.



„Matka, to najpiękniejsze słowo w językach świata.

Matka, to słowo, które oznacza miłość prawdziwą, która nie zdradza, 
to słowo, które oznacza wierność, które oznacza wielką ofiarę, nawet dla śmierci, dla dobra dziecka”


Życzę miłego dnia
Dorota

wtorek, 19 lipca 2016


Gdyby tak cofnąć czas…


Dzisiaj odpowiem na pytanie, które pewnie usłyszało wielu z Was.
Gdyby tak cofnąć czas o dwa lata w tył, to jak wyglądałoby Moje życie ?
Zamykam oczy i przenoszę się do piątku, 28 lutego 2014r. Jestem na porodówce i nagle w ułamku kilku sekund moje serce zmienia się w wulkan bezwarunkowej miłości. Otwieram oczy i z uśmiechem na twarzy mówię „Nie cofnęła bym czasu”
Przychodzi na myśl pytanie: 
Dlaczego?
Ponad dwa lata temu moje życie się odmieniło i poczułam, że teraz ten mały Człowieczek kieruje mną. I choć nie było łatwo, wielu rzeczy uczyłam się od podstaw, pewnie tak jak Ty. Jednak to była i jest najwspanialsza lekcja życia, bo co może być lepsze od noszenia drugiego człowieka pod sercem, a potem jego wychowywanie? Spadł na mnie największy dar świata, zostałam Mamą. Dawna Dorota przepadła, zmieniły się moje priorytety, wraz z tym maleńkim życiem, ja dostałam nowe życie. Dostałam szansę stania się lepszą osobą. Czy tak się stało? I tak, i nie. Nadal miewam swój ciężki charakterek, ale nauczyłam się wielu rzeczy. Nagle to, co było do tej pory niewidoczne stało się pierwszoplanowe. Kiedyś kawałek chleba na śniadanie był oczywistą rzeczą, a dzisiaj celebruje każdy kęs tak jakby miał być tym ostatnim. Wyjście na spacer zawsze było relaksujące, ale teraz odkrywam nowe rzeczy, każdego dnia dostrzegam coś, czego bym nie dostrzegła. Nie było dla mnie ważne okazywanie uczuć i nie odwzajemniałam każdego uśmiechu, a teraz lubię, gdy ktoś się do mnie uśmiecha i od razu to odwzajemniam. Można by tak wymieniać, ale chyba wiesz, o czym mówię?

Moje dziecko ma na plecach ciężar, który będzie dźwigało całe życie, a ja pomogę jemu, go unieść. Każdy z Nas nosi jakiś, swój bagaż, duży bądź mały, ale jest. To właśnie mój Syn nauczył mnie dostrzegać piękna w małych rzeczach. Nauczył mnie marzyć i pokazał, że nadzieja umiera ostania. Pokazał, że każdy zasługuje na szacunek i zrozumienie. Kiedyś z łatwością oceniałam innych, bo wydawało mi się oczywiste, że jak coś widzę, to tak właśnie jest. Największa głupota, jaka może być, to ocenianie innych po tzw. okładce. Dziecko zmienia Nas całkowicie i choćbyś był największym twardzielem, ludzie by oceniali Ciebie, jako złego człowieka … To ta mała Istotka wyciągnie z Ciebie wewnętrzne piękno, cechy, o których istnieniu nie miałeś pojęcia.Jeżeli jesteś rodzicem to wiesz, o czym mówię i powiem Tobie coś jeszcze.
„Twoje serce jest pełne miłości, a Ty jesteś wspaniały(a) i staraj się każdego dnia być lepszą wersją siebie”. Nie przejmuj się tym, że ktoś Ciebie oceni, bo ludzie to robią i będą robić. Jeżeli ktoś wypomni Tobie przeszłość to spójrz na niego z uśmiechem i powiedz. Tamtej Osoby już nie ma, teraz jestem Ja, nowa(y) Ja i liczy się to,  co jest tu i teraz.


„Bądź świadkiem, nie sędzią. Skup się czasem na sobie, a nie na życiu innych.
Posłuchaj swojego serca, a nie głosu innych”


Nie jestem wspaniała


Często jest tak, że ludzie mówią Nam, iż jesteśmy wspaniali. Przykładowo „ Jesteś taka dzielna i wspaniała, bo masz niepełnosprawne dziecko” lub po prostu „jesteś super rodzicem”. I chociaż są to miłe słowa, warto odróżnić dobre słowo, a użalanie się nad kimś. Dla Ciebie ja mogę mieć tak ciężko i być wspaniała, ale mam pełno wad jak każdy, a przede wszystkim nie ograniczam się do własnego „JA” i potrafię powiedzieć o kimś, że ma bardzo duży ciężar do udźwignięcia, a ja w tym momencie mogę dziękować za to, że nie spotkało mnie nic gorszego.  Pewnie zrobiłabyś / zrobiłbyś dla swojego dziecka wszystko i ja również. Jednak nie zapominajmy o tym, że zawsze możemy zrobić coś lepiej i warto robić coś dla innych. 

Dobro do Nas powraca, po bardzo długim czasie, ale karma wraca od razu, jak grom z jasnego nieba. Warto być dobrym dla innych, a przynajmniej się starać, a gdy wylezie z Nas złość to nie chować głowy w piach, tylko starać się naprawić to, co się popsuło.
Nie od dziś wiadomo, że najlepiej ma dziecko, a wiesz, dlaczego? Ono, nie ocenia, cieszy się z najdrobniejszej rzeczy, kocha i akceptuje Nas mimo wszystko, a gdy zrobi coś źle, to przyjdzie i przeprosi, tak po prostu . Postarajmy się obudzić w sobie odrobinę dziecka i jego oczami spojrzeć na świat. 


„Nie płacz nad rozlanym mlekiem. 
Bądź jak dziecko i spraw by pozorna porażka stała się Twoim prawdziwym sukcesem”





Dobrego dnia 
Dorota