sobota, 28 maja 2016

Ktoś kto Nas rozumie

Cześć Wszystkim.
Nigdy nie pomyślałabym o tym, że założę bloga, a jednak fajnie jest rozmawiać z kimś, kto Nas rozumie.
Jestem Mamą taką samą jak Ty, nietypową i jednocześnie wyjątkową.

Zacznijmy od początku …



Mam 24 lata i jestem Mamą Igorka , który ma zespół wad wrodzonych, Zespół Potocki-Lupski.
Igorek urodził się 28.02.2014r. w 37Hbd, cięciem cesarskim z powodu dystrofii w/macicznej w stanie ogólnym ciężkim. W pierwszej minucie życia oceniony został na 3pkt wg Apqar, z masą ciała 1950g. Dzisiaj mam w domu dwuletniego małego mężczyznę , który jest niesamowitym Wojownikiem.
Mogłabym się rozpisywać co do zdrowia mojego Synka jednak napiszę Wam tylko kilka szczegółów z rozwoju Igusia  i defekty spowodowane danym zespołem:
  • Nie chodzi samodzielnie, porusza się przy przedmiotach oraz podtrzymywany za rączki
  • Nie potrafi mówić i porozumiewa się poprzez piski, „uu,ee,aa” 
  • Nie je samodzielnie i ma problemy żywieniowe
  • Ma refluks żołądka oraz przełyku, AZS oraz alergie
  • Zmniejszona masa ciała, niski dźwięk mięśni
  • Słabe umiejętności motoryczne
  • Zaburzenie tkanki łącznej (osłabienie mięśni, ścięgien)
  • Słabo skoordynowany ruch wypustu
  • Problemy sensoryczne
  • Brak poczucia bólu
  • Nadwzroczność (1,5driopri)
  • Jest nadwrażliwy na dźwięki typu krzyk, płacz, pisk
  • Ma podwyższony poziom niepokoju w sytuacjach nieznanych
  • Niedotlenienie mózgowe
  • Szmer skurczowy nad sercem
  • Ezynofilia krwi obwodowej
  • Hipogammaglobulinemia

Jesteś ciekawy jak to wszystko się zaczęło, jak rozwijał się Igor? Chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o jego zdrowiu oraz tej chorobie?
 
Zapraszam do przeczytania artykułu na ten temat:




Na początku naszej przygody z tym zespołem nie potrafiłam o tym rozmawiać. Nigdy nie ukrywałam, że mój Synek jest chory. Jednak nie opowiadałam wszystkich szczegółów z życia. Zastanawiałam się dlaczego On?, dlaczego My?, po co to Nam? I co będzie dalej? …
Jednego byłam pewna – to Moja Miłość, Moje całe Życie, Mój Syn wspaniały i wyjątkowy.
Każdy pobyt w szpitalu oraz każda wizyta w poradniach sprawiały, że interesowałam się stanem zdrowia innych dzieci. Twoje dziecko jest dla Ciebie najważniejsze i Twoje życie kręci się dookoła niego co sprawia Tobie ogrom radości. Jednak jest ta ciekawość dlaczego to dziecko jest takie, co jemu dolega..

Ta myśl, że jest ktoś kto przeżywa coś podobnego, zmaga się z czymś delikatniejszym bądź ciężkim i niestety nieuleczalnym. Myślisz sobie jak wygląda ich życie, ile cierpliwości i siły jest w nich.


Wiesz sporo już widziałam i nawet troszkę przeszliśmy w przeciągu ostatnich dwóch lat. Mimo, że jest we mnie współczucie to podziwiam rodziców dzieci niepełnosprawnych , a przede wszystkim ich Mamy.
Jestem tylko człowiekiem i też czasem się nad sobą użalam, jednak jest coś co stawia mnie do pionu…
Ta myśl, że jest ktoś przeżywający coś gorszego daje takiego kopniaka motywującego do działania.

Masz tak, że przeżywasz każdy płacz dziecka i inne na pozór wydające się dla Ciebie ciężkie sytuacje. Dopiero, gdy coś usłyszysz lub przeczytasz zaczynasz myśleć, że Twoje problemy nie są problemami.

Możesz sobie pomyśleć, że moje życie jest ciężkie. Jednak powiem Tobie, że ja mogę pomyśleć tak o Tobie. To co dla Nas wydaje się zwyczajne dla innych jest trudne.



Nie bój się rozmawiać




Możliwe, że teraz czytasz te moje wypociny i myślisz sobie po co jej to, po co jej blog.
Nie jestem perfekcjonistką i piszę to co ślina przyniesie mi na język.
Postanowiłam rozpocząć przygodę z blogiem, aby móc porozmawiać z kimś, kto mnie zrozumie i kto poczuje, że jest zrozumiany.
Wydaje się, że jesteś inny, masz swoje problemy i boisz się wyjść do ludzi … Wcale mnie to nie dziwi, a wiesz dlaczego? Bywają ludzie, którzy żyją plotkami, są nietolerancyjni, oceniają książkę po tak zwanej okładce.  Zdarzają się tacy, którzy chcą zniszczyć życie innych, bo nie czują się dobrze we własnym.
Nie zapominaj o tym, że jest sporo osób, które potraktują Ciebie jak równego sobie. Porozmawiają z Toba, doradzą i w razie potrzeby wyrażą niekoniecznie satysfakcjonującą Ciebie na dany temat opinię.
Wiesz o czym staram się pamiętać?
Ludzie znają mnie na tyle, na ile ja im pozwolę siebie poznać.
„Gdy ktoś daje mi serce to ja również dam serce, a gdy ktoś daje mi kamień to go oddaje ‘’

Nawet, gdy ktoś Ciebie nie akceptuje bądź SOBĄ.

Dorota

15 komentarzy:

  1. Kochana wspaniale napisane! Jesteś dzielna i silna jak twój syn i wiem, że ciężko tobie jako mamie w to uwierzyć, bo mi również kiedy słysze to id innych... Utożsamiam się z każdem słowem... Jest ciężko, nikt nie zrozumie nas lepiej niż inne mamy, które borykają się z takimi problemami...ale to nasze dzieci, nasza miłość i cały nasz świat. Pozdrawiam was ciepło ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana wielki szacunek w Twoim kierunku, bo wiem jak macie ciężko. Jesteście wspaniali 💜

      Usuń
  2. Witam cię Doroto bardzo wczytałam się w to co piszesz. Ja jestem mamą Amelki urodzonej 29.08.2014 ktora też ma problemy rozwojowe. Tylko że u niej do tej pory nie zdiagnozowano powodu tych problemów. Ale z tego co piszesz ma wiele podobnych problemów co twój Igorek. Jak byś mogła napisać w jaki dokładnie sposób potwierdzono wam tę chorobę. W razie co proszę o kontakt dorotapyczek@o2.pl Pozdrawiam trzymajcie się kochani i nie poddawajcie się ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Wszystko dokładnie opowiem Tobie jutro. Mam nadzieję, że stan Amelki się poprawi. Dziękujemy za miłe słowa i również pozdrawiamy 😃

      Usuń
    2. Nie mogę wysłać wiadomości na email. Dlatego proszę o wiadomość nadzwyczajniezwyczajni@wp.pl

      Usuń
    3. Dorota wiadomość została wysłana. Czekam na informację. Pozdrawiam

      Usuń
    4. Hej. Chciałam kolejny raz odpisać Tobie na email, niestety wyświetla mi się informacja, że nie mogę wysłać wiadomości. Jeżeli jest taka możliwość to proszę o wiadomość na email z numerem kontaktowy i zadzwonie.

      Usuń
  3. Każda matka, bez względu na to, czy jej dziecko jest zdrowe, czy chore, kocha je bezgranicznie do ostatniego tchu. Jesteś dzielna Mamo, a przy tym masz wspaniałego Wojownika, który mimo swoich problemów jest radosny i zaraża tym innych, bo uśmiech dziecka jest najpiękniejszym darem :) Kochani, życzę Wam wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim dużo sił, oraz samych szczęśliwych chwil. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie ten mały uśmiech jest najwspanialszym prezentem jaki można dostać każdego dnia. Pozdrawiamy 😃

      Usuń
  4. Witam jestem mamą półtora rocznej Leny i siedmioletniego Adriana..nie wyobrażam sobie zycia bez nich i każdego dnia dziękuję Bogu za to ze ich mam i ze są zdrowe..bardzo blisko miałam styczność z tak poważnie chorymi dziecmi tak jak chory jest Twój synek i zadna z ich mam nawet przez chwile nie przestała ich kochać miała świadomość ze ma chore dziecko ale traktowala je jak zdrowe kochala pielegnowala i cieszyla sie z każdego postępu swojego dziecka...Wiem po części jak może Ci byc ciężko jaki wielki ciężar masz na barkach bo musisz byc silna dla siebie a przede wszystkim dla swojego synka a na pewno bywają chwile zalamania..ale pamiętaj nigdy nie możesz sie poddać dla syna jesteś wszystkim i choc nie może Ci tego powiedziec to on czuje ze Ty jesteś dla niego wszystkim i otaczasz Go bezgraniczna miłością i na pewno czuje sie przy Tobie bezpieczny..Razem jesteście silnymi istotami i dacie rade we wszystkim bo kto jak nie Wy..Bardzo gorąco Was pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego dla Was a to co dobre nadejdzie do Was wielkimi krokami i z podwójną mocą..trzymajcie sie cieplutko..Jestes wspaniala mamą pamiętaj o tym..Caluski dla synka..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siła jest w Nas Mamach i niezależnie od tego jakich dzieci jesteśmy Mamami. Bycie Mamą to najpiękniejszy dar od losu. Pozdrawiamy serdecznie i buziaki dla dzieci

      Usuń
  5. Dorota. Ja od początku jestem z Wami. Pamiętam jak spotkaliśmy się w przychodni i dyskretnie pochwalił się ze także jesteś w ciąży. Nikt wtedy pewnie nie myślał że wszystko potoczy się w tym kierunku, mimo że uważam Waszą sytuację za trudna i wymagającą wielu wyzwań,wiem że gdyby to mnie spotkało raczej musiałabym mieć równie dużo siły. Podziwiam i śledzę każdą informacje o Was. Mam nadzieję że w końcu uda się spotkać bo odpoczynku się mijamy.Igor zwycięży, wiem o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieję. Buziaki dla Małego i do zobaczenia niedługo :-)

      Usuń
  6. Jesteś fantastyczną i dzielną osobą...jesteś wspaniałą MAMĄ podziwiam Cię za tą siłę i piękno jakie w sobie masz!
    Ja również mam chorą córkę ale dzielnie walczymy każdego dnia i jest już poprawa.
    Trzymam za Was mocno kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesli wszystko jest stracone oprocz MILOSCI, to nic nie jest stracone,bo matczyna Milosc jest jedna z tych najpiekniejszych Milosci,bo w momencie kiedy stajesz sie Mama Twoja Dusza nabiera Piekna,a Ty sama w niedogodziwosciach nabierasz mocy w roli Matki i jestes w stanie zrobic dla swojego Skarba duzo wiecej niz WSZYSTKO,niczym bialy kwiat kwitnacy na pustyni bez wody,co tak naprawde graniczy z CUDEM... ale Cuda sie zdarzaja- trzeba w to wierzyc, trzeba poprostu walczyc,wyznaczyc sobie cel i dazyc do niego,dazyc w zaparte chocby nie wiem co,chocby juz braklo tchu,bo jesli cos sie zaczyna to trzeba to skonczyc. Jedno znane przyslowie mowi o tym,ze gdzie i poczatek tam i koniec jest. Walczcie o zdrowie, bo zdrowie jest najwazniejsze, a Milosc polaczona z walka napewno przyniesie pozytywne skutki- tak bedzie,tak byc musi!!! Zycze Wam tego z glebi Serca. Pozdrawiam Was cieplutko. Trzymajcie sie. Jestesmy z Wami. Ja i moj synek Wiktorek.

    OdpowiedzUsuń